Kolejki karetek tworzyły się przed Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. W czwartkowe popołudnie było ich na podjeździe do SOR kilkanaście. Wśród pacjentów- z danych dyrekcji pogotowia ratunkowego - kobieta w ciąży, dzieci, poszkodowani w wypadku komunikacyjnym. Wszyscy czekali na badania na obecność COVID-19. O ocenę tej sytuacji zapytaliśmy w Ministerstwie Zdrowia. Prosiliśmy o wskazanie procedur medycznych pozwalających szpitalowi na wprowadzenie takich rozwiązań.
W imieniu Rzecznika Prasowego informuję, że nie istnieje procedura nakazująca przebywanie w ambulansie pacjenta przewiezionego do szpitala przez zespół ratownictwa medycznego, do czasu uzyskania wyniku badania w kierunku COVID (lub jakiegokolwiek innego badania)- pisze w odpowiedzi na pytania Biuro Komunikacji Ministerstwa Zdrowia. Personel zaś powinien postępować zgodnie z wytycznymi zamieszczonymi na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia. Ponadto, 26 listopada Ministerstwo Zdrowia przekazało do zespołów ratownictwa medycznego testy antygenowe, do wykrywania obecności koronawirusa już na miejscu zdarzenia (czyli najczęściej w domu pacjenta). Zespoły mogą wykonać taki test, i w zależności od jego wyniku, skierować się z pacjentem do właściwego szpitala, biorąc pod uwagę zarówno wynik testu, jak i główny problem zdrowotny chorego.Co istotne, jeśli pacjent wymaga pogłębionej diagnostyki w SOR/IP, np. wykonania testu molekularnego na obecność koronawirusa, to powinien być przyjęty do SOR/IP, a zespół ratownictwa medycznego powinien być zwolniony i powrócić do gotowości, do realizacji innych wyjazdów. Jeśli po dodatkowych badaniach okaże, się, pacjent wymaga leczenia w innym szpitalu, to szpital, w którym pacjent się znajduje powinien zapewnić mu transport sanitarny (również w trybie nagłym). Niedopuszczalne jest przetrzymywanie zespołu ratownictwa medycznego w celu zaangażowania go do przewozu pacjenta do innej placówki.
Poprosiliśmy też władze Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego o odniesienie się do komunikatu Ministerstwa Zdrowia.
Priorytetem naszego szpitala jest zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich pacjentów zgłaszających się do szpitalnego oddziału ratunkowego. Procedura badania chorych pod kątem zakażenia koronawirusem z wykorzystaniem testów antygenowych jest również niezbędna i nieoceniona w pracy przede wszystkim naszych lekarzy, którzy dzięki tym badaniom podejmują decyzje dotyczące dalszego leczenia pacjentów, gdzie ono powinno się odbyć, w którym szpitalu. W związku z tym, że nasz SOR jest jedynym czynnym tego typu oddziałem w Radomiu i regionie i przyjmuje osoby z rożnymi schorzeniami, cały czas przeżywa oblężenie. Na 11-łóżkowym SORe niemalże codziennie przebywa po kilkadziesiąt chorych, zatem ryzyko zakażenia koronawirusem jest duże. Wprowadzając testy antygenowe wśród pacjentów, minimalizujemy to ryzyko. W miniony czwartek w trakcie popołudniowego incydentu przed SOR, pacjenci oczekiwali na wynik testów antygenowych w karetkach dłużej niż przewiduje to producent testów, ponieważ do tego czasu trzeba doliczyć również czas transportu do Zakładu Diagnostyki Laboratoryjnej, przygotowania materiału do badania, rejestrację w systemie szpitalnym i w Krajowym Rejestrze Medycznym. Po wykonaniu badania wynik należało zautoryzować w systemie laboratoryjnym oraz wpisać do Krajowego Rejestru Medycznego. Czas oczekiwania na wynik testu antygenowego przewidziany w instrukcji wynosi od 15 do 30 minut. Niestety nie jest on adekwatny do rzeczywistego czasu, jaki upływa od momentu pobrania wymazu do wydania wyniku badania. Dlatego od 11. grudnia realizacja testów antygenowych spoczywa już na personelu SOR pracującym na TRIAGE – to skróciło czas oczekiwania na wynik. Ponadto zgodnie z wiedzą, jaką posiadamy, zespoły ratownictwa medycznego mają możliwość testowania pacjentów w miejscu zdarzenia (czyli nawet w domu pacjenta) – ta możliwość również ma usprawnić proces udzielania pomocy.
