Manaslu

i

Autor: fot. Karol Adamski

Karol Adamski Manaslu nie zdobył, ale nadal chcę się wspinać [AUDIO]

2022-10-27 15:21

Swojego celu nie zrealizował, ale zdobył kolejne doświadczenie, które zamierza wykorzystać w przyszłości. Karol Adamski powrócił do Radomia z Himalajów, gdzie planował zdobyć Manaslu.

Był przygotowany i zdeterminowany by zdobyć szczyt, ale silniejsza okazała się pogoda. Niestety zagrożenie lawinowe było zbyt duże, żeby można było zdobyć szczyt, lub nawet go zobaczyć.

- Góra zawsze dyktuje warunki, tylko czasem pozwoli na siebie wejść. Warunki atmosferyczne od początku były trudne. Padało. Myśleliśmy jednak, że ten monsun przejdzie i pozwoli nam na wejście na tę górę. Tak się jednak nie stało. Jedynie 10 proc. osób zdobyło szczyt. Najwięcej osób zdobyło szczyt kiedy my musieliśmy odwrócić. Kiedy lawina zabrała nam trzy osoby, w tym jedną śmiertelnie raniła. Nie było przeproś musieliśmy wracać do bazy i przemyśleć co robić dalej. Nie wiem jak na nasze decyzję zareagują ludzie z naszej grupy i Szerpowie na których nie chcieliśmy naciskać. Jeżeli chodzi o sam wyjazd nie zaskoczyło mnie nic. Góra jest potężna. Odległości między obozami są największe na ośmiotysięcznikach. Jeżeli zaczęło padać i nie przestawało przez 3 tygodnie to ja raz tylko zobaczyłem szczyt góry. Stało się to wtedy kiedy schodziliśmy do wioski - mówi Karol Adamski.

Radomianin Karol Adamski chcę zdobyć wszystkie 14 ośmiotysięczników. Teraz wyruszył na kolejną wyprawę do Katmandu.

Rozmowa z Karolem Adamskim