Zdarzenie miało mieć miejsce na jednym ze stanowisk nadania bagażu na radomskim lotnisku. Jeden z podróżujących do Larnaki na Cyprze, jak wynika z oświadczenia pracownika obsługi naziemnej pasażerów, miał stwierdzić że w swoich bagażach posiada niebezpieczne przedmioty. Jednym z nich miała być bomba.
O zdarzeniu zostali natychmiast poinformowani funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej w Radomiu, którzy udali się na miejsce w celu zbadania okoliczności zajścia oraz sprawdzenia bagażu mężczyzny. Pasażer został pouczony o możliwości użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego w przypadku nie wykonywania przez niego poleceń, następnie został wylegitymowany, a jego bagaż dokładnie sprawdzony pod kątem posiadania przedmiotów niebezpiecznych - wynik negatywny. - Czytamy na stronie internetowej Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Mężczyzna przeprosił za swoje zachowanie i wyraził skruchę informując że był to żart. Za wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt. 5a Ustawy Prawo Lotnicze otrzymał 500 złotych mandatu, a kapitan samolotu, którym miał lecieć zdecydował o nie wpuszczeniu go na pokład.