Obecnie w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym przebywa 29 pacjentów z potwierdzonym wynikiem na COVID-19; 23 przebywa na oddziale zakaźnym i 6 na oddziale intensywnej terapii. To oznacza, że liczba miejsc została wykorzystana w stu procentach.
- Z niepokojem patrzymy na sytuację dotyczącą rozwoju pandemii koronawirusa w Polsce - mówi wiceprezydent Jerzy Zawodnik. - Patrzymy także na Radomski Szpital Specjalistyczny. Po tygodniu funkcjonowania jako normalny szpital specjalistyczny, cały oddział zakaźny jest zapełniony pacjentami z potwierdzonymi wynikami na COVID-19. Dodatkowo sześc osób jest na oddziale intensywnej terapii pod respiratorem. To pokazuje, że decyzja o wyznaczeniu 26 miejsc dla chorych na COVId-19 jest decyzją niewystarczającą. Tym bardziej że od tygodnia nie udało nam się przewieźć żadnego pacjenta do szpitali jednoimiennych. To pokazuje, że ten system nie działa.
Czy zatem decyzja o przekształceniu szpitala była błędem?
- Sama decyzja może była słuszna, ale ta sytuacja pokazuje, że ten mechanizm relokacji pacjentów nie funkcjonuje. Mam nadzieję, że Ministerstwo Zdrowia będzie podejmowało kolejne decyzje. Taka sytuacja ma miejsce w całej Polsce i Radom nie jest tu jedynym przypadkiem. Pamiętajmy, że wiele ludzi ma problemy z dostaniem się do lekarza pierwszego kontaktu i szuka pomocy w szpitalach. To powoduje dodatkowe kolejki. Trzeba podejmować działania, w przeciwnym wypadku powstanie problem z którym państwo sobie nie poradzi.
O sytuacji w szpitalu władze miasta poinformowały wojewodę mazowieckiego. My też wysłaliśmy pytania dotyczące zwiększenia liczby łóżek. Czekamy na odpowiedź. Do tematu powrócimy.