Miasto chce usunąć nielegalne składowisko niebezpiecznych odpadów na Firleju. W środę samorząd ogłosił przetarg na usunięcie śmieci. Przypomnijmy, składowisko odkryto ponad rok temu. W jednym z budynków które wynajęła firma spoza miasta znajdują się toksyczne odpady które mogą zagrażać mieszkańcom. Sprawą cały czas zajmuje się prokuratura.
Według ogłoszonego przetargu, jego wykonawcę czeka usunięcie od 700 do 1000 ton odpadów. Są to zarówno big-bagi (96 szt.) w których są pojemniki po piankach i farbach aerozolowych jak również blisko 1200 metalowych beczek o pojemności 200 litrów czy ponad 300 mauzerów o pojemności jednego metra sześciennego. Jest też prawie 50 palet z opakowaniami po farbach i lakierach.
Bardzo liczę na to że wykonawca znajdzie się jak najszybciej, natomiast jak już zapowiadałem, zwrócimy się do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o dotacje w tej sprawie. Mam nadzieje że uzyskamy zarówno bezzwrotną dotację jak i nisko oprocentowany kredyt który pokryje koszty likwidacji tego wysypiska niebezpiecznych odpadów. - Powiedział Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
Oferty w przetargu zostaną otworzone pod koniec listopada. Szacunkowy koszt usunięcia odpadów to ok. 10 mln złotych.