Forma tegorocznej „Grójeckiej Dychy” będzie zależeć od sytuacji epidemiologicznej w kraju. - Nie możemy być pewni rozegrania w sposób taki jaki dotychczas był, wyłączając ubiegły rok, kiedy pojawiła się pandemia, mówi Ireneusz Wojciechowski, dyrektor GOS. - Nie chcemy rezygnować z imprezy w ogóle. Chcielibyśmy, żeby się odbyła w najgorszym wypadku w jednej części wirtualnie, tak jak w zeszłym roku i w ograniczonej formule covidowej, nie po ulicach miasta, ale na naszych obiektach, dodaje dyrektor GOS.
Przypomnijmy, w ubiegłym roku impreza miała mieć swoja dziesiąta edycję, jednak organizatorzy zdecydowali się nadać jej numer 9.5 Główny dystans odbył się w formie biegu wirtualnego. Chętni mogli zmierzyć się na dystansie 5 kilometrów na bieżni przy ulicy Sportowej.
Jaki los czeka pozostałe sportowe imprezy cykliczne w Grójcu? Tego dowiecie się z materiału audio.
Polecany artykuł: