Do ośrodka mają trafiać młodzi ludzie głównie za demoralizację, czy mający problemy z rówieśnikami. Pobyt w ośrodku ma być dla nich szansą na kontynuację nauki, podjecie pracy i nabycie prawidłowych postaw społecznych.
- Tak największy nacisk kładziemy tutaj na realizację obowiązku szkolnego. Mamy wolontariuszy, którzy przychodza tutaj i starają się pomóc nam przygotować ich do poprawiania klasówek i ocen. Wspiermay równocześnie rodziców w procesie wychowawczym. Żeby kładli nacisk na zachowanie swoich dzieci i ich rozwój. Te dzieciaki potrzebują miłości i takich dobrych wzorców. I właśnie te ostatnie staramy się im pokazywać i wpoić - mówi Agnieszka Ochal kurator, kierownik Ośrodka Kuratorskiego przy Sądzie Rejonowym w Radomiu.
Jak na razie w ośrodku pracuje 6 osób.
- Jest kierownik ośrodka, która jest kuratorem zawodowym. Poza tym jest dwóch kuratorów zawodowych, dwóch kuratorów społecznych, oraz psycholog. W ośrodku pomaga dwóch studentów wychowania fizycznego oraz ósmoklasistka, która pomaga w nauce języka angielskiego i niemieckiego - mówi Dorota Tarka szefowa III wydziału rodzinnego Sądu Rejonowego w Radomiu.
Obecnie do ośrodka kuratorskiego przy ul. Bożniczej przychodzi pięcioro dzieci. Niedługo mają do nich dołączyć kolejne osoby.