Składowisko nitrocelulozy to ogromny problem dla Pionek Pożar nieużytków w pobliżu lub wysokie temperatury mogły doprowadzić do wybuchu substancji. W ostatnich miesiącach trwało wywożenie nitrocelulozy.
- Zakończyliśmy to co mieliśmy wydobyć. Pierwsze szacunki Wojskowego Instytutu Technicznego mówiły o 350 tonach nitrocelulozy, my wywieźliśmy 390 ton. Będzie zrobiony operat sprawdzający i wtedy dowiemy się czy wywieźliśmy już wszystko. Czy wszystko zostało już wydobyte, czy są tam jakieś pozostałości. Po operacie będziemy wiedzieć czy osiągnęliśmy wynik ekologiczny. To miejsce będzie można użytkować 5 lat po wywiezieniu nitrocelulozy- mówi Robert Kowalczyk burmistrz Pionek.
Ochrona złoża nitrocelulozy w miesiącach letnich kosztowała Pionki 300 tysięcy złotych.