Kondycja finansowa lecznicy nie jest najlepsza. Pieniądze jakie wpływają ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia nie wystarczają na zabezpieczenie bieżących wydatków. Kasę szpitala drenują też wzrosty pensji minimalnej dla pracowników ochrony zdrowia. Tym razem lecznica pomocy będzie szukać w banku.
- Podwyżki, które musieliśmy wypłacić nie miały pokrycia w przekazanych pieniądzach na realizację świadczeń medycznych. Nie ukrywaliśmy tego i mówiliśmy o tym radnym i opinii publicznej. Funduszy potrzebujemy, żeby zapłacić za rachunki i mieć na bieżące wydatki, w tym na inwestycje które są prowadzone w naszym szpitalu. Złożyliśmy wniosek o udzielenie pożyczki i czekamy na jego rozpatrzenie. Jeżeli będzie odpowiedź, będziemy informować, że pożyczka została zaciągnięta - mówi Jerzy Zawodnik zastępca dyrektora Radomskiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.
Władze lecznicy szacują, że miesięcznie brakuje im ok. 2 milionów złotych.