Jedną z takich osób jest Paweł Binkiewicz, muzyk z Grójca. Szerszej publiczności znany między innymi z występu w programie „X Factor”. Wokalista, gitarzysta, konferansjer, jego działalność przez pandemię została mocno okrojona, jednak jak sam mówi – nie odpuściłem!
- Moje życie wywróciło się do góry nogami. W ten sposób najbardziej, że nie ma pracy, nie ma koncertów, nie ma imprez. W tym w czym ja na co dzień urzędowałem i czym się zajmowałem. To najbardziej mi doskwiera, mówi Paweł Binkiewicz. - Miałem okazję zagrać w sierpniu i wrześniu, kiedy to się trochę otworzyło, był taki okres, że można było zagrać. Ludzie są tego głodni, bardzo tego chcą. Nie wiem jak jest teraz na wiosnę, po zimie, ale myślę, że to powinno się zaraz skończyć, dodaje Paweł.
Paweł Binkiewicz wykorzystał okres pandemii do prac nad swoim albumem. - Ja nie odpuściłem i nie odpuszczę tego tematu. Nagrałem przez ten czas płytę, więc tę całą covidową masakrę dla mojej branży zamieniłem w twórczość artystyczną. W to żeby się skupić na tym, żeby nagrać płytę, napisać ją, dokończyć jej pisanie i zrobiłem to. Nagrałem ją nawet w miejscu w którym mieszkam, w dworku w Lesznowoli, mówi Paweł Binkiewicz.
Gdzie się podział „Biba”? Czy Binkiewicz myślał o przebranżowieniu? O czym jest jego nowa płyta? Tego dowiecie się z materiału audio.
Polecany artykuł: