Od początku tego roku radomscy strażacy interweniowali już ponad 200 razy, z czego w miniony weekend blisko 50 razy.
Za większość pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek. Niestety wśród wielu ludzi wciąż panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, oczywiście nic bardziej mylnego. Ziemia wyjaławia się, a do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Pożary traw są naprawdę niebezpieczne. Silny, zmieniający kierunek wiatr może łatwo rozprzestrzenić ogień na pobliskie zabudowania bądź też obszary leśne.
Mówi Konrad Neska z radomskiej straży pożarnej.
Należy dodać iż pożary traw angażują duże ilości strażaków, którzy w danym momencie mogą być gdzieś bardziej potrzebni.
Pożary traw to nie tylko zagrożenie dla podpalaczy ale również i dla innych osób, w tym także i dla strażaków. Statystyki pokazują, iż w pożarach traw naprawdę giną ludzie.
Wypalanie traw jest przestępstwem. Sprawcy podpalenia grozi grzywna do 5 tys. zł, a w przypadku spowodowania pożaru stanowiącego zagrożenie dla życia, zdrowia czy mienia, od roku do 10 lat więzienia.