Dzieją się cuda-w ten weekend odbył się finał Szlachetnej Paczki. W tym roku w Radomiu wsparcie otrzymało 61 rodzin. - Główną potrzebą była żywność-mówi Katarzyna Cielecka lider rejonu Radom:
W tym roku zaobserwowaliśmy taką rzecz, że rodziny bardzo często proszą o jedzenie i to jest dla nas taki sygnał, że chyba ciężko tym ludziom, bo skoro proszą o taką rzecz jak kasza, mąka, czy mleko, ale są też rodziny, gdzie darczyńcy stanęli na wysokości zadania, mamy lodówki, mamy kuchenki, mamy łóżka.
- W tym roku również zaobserwowaliśmy trudność w zdobyciu darczyńcy dla rodziny – dodaje Cielecka:
Najważniejsze dla nas jest to, że każda rodzina otrzymała pomoc, każda rodzina jest zaopiekowana i jesteśmy bardzo wdzięczni. Choć w tym roku była taka odrobinka strachu, że jeszcze trzy dni przed finałem nie mieliśmy darczyńców dla wszystkich rodzin, ale wszystko skończyło się dobrze i każda z rodzin została obdarowana.
- To była szybka decyzja, że wspólnymi siłami pomożemy – mówi pani Agnieszka z Radomia, która została darczyńcą dla jednej z rodzin wraz ze znajomymi ze swojej pracy:
Postanowiliśmy przed Bożym Narodzeniem pomóc komuś, żeby sprawić, choć troszkę radości w ten czas. Idea Szlachetnej Paczki jest nam bliska i wiemy, że ta pomoc jest realna i przede wszystkim konkretna. Wybrałyśmy rodzinę, gdzie są dzieci, bo w większości jesteśmy matkami, więc współodczuwałyśmy sytuację, w jakiej znalazła się rodzina. Naprawdę się cieszymy, że mogłyśmy pomóc.
Paczki rozwoziło 32 wolontariuszy. Akcje również wspierali żołnierze z Wojsk Obrony Terytorialnej oraz Młodzieżowy Klub Ratowniczy.