Batalia mieszkańców i władz gminy trwa od 3 lat, teraz tysiąc beczek z toksycznymi substancjami może zniknąć z magazynów zlokalizowanych w gminie. Władze Borkowic rozstrzygnęły właśnie przetarg na utylizację beczek.
- W drugim przetargu udało się wyłonić firmę, która zajmie się za utylizacją składowiska. na ten cel przeznaczymy ponad 8 milionów złotych. Zadaniem firmy będzie wywiezienie i zutylizowanie beczek. Będziemy się starali podpisać umowę jeszcze w tym miesiącu. Beczki mają zniknąć do końca stycznia 2022 roku. Dla naszej gminy to składowisko oznaczało duże problemy, trzeba było ewakuować uczniów, teraz jest covid-19 więc te zajęcia nie odbywają się w szkole i nie ma problemu. Udało nam się dokonać utylizacji tych materiałów, gdyż zmieniła się ustawa o odpadach, na mocy przepisów mogliśmy wydać decyzję o wywiezieniu tych odpadów- mówi Robert Fidos, wójt gminy Borkowice.
Chemikalia w beczkach były zwożone do Borkowic od marca do listopada 2018 roku. W sprawie toksycznych beczek toczy się proces przed poznańskim sądem. Osiem osób odpowiada za udział w zorganizowanej grupie przestępczej.