Po raz kolejny stadion jedlińskiego drogowca zamienił się w prawdziwe motoryzacyjne miasteczko. Na specjalnie wytyczonym torze kierowcy w swoich samochodach prezentowali drifty. Śmiałkowie mogli przelecieć się śmigłowcem nad gminą Jedlińsk. Dodatkowo można było się przejechać quadem czy samochodem wojskowym.
- To już ósma impreza Family Drift. Można powiedzieć, że to nie ewent a święto motoryzacji. Zrzesza ono wiele wiele osób. Ta impreza rozpoczęła się od tego, że przyszło do mnie i zachęciło do zorganizowania takiego święta. Jest to impreza charytatywna. Dziś pomagamy Dominikowi. Mam nadzieję, że nowy wózek, który zostanie zakupiony pomoże mu z normalnym funkcjonowaniu i jego mamie, która się nim opiekuje. Podczas tej imprezy możemy oddać krew. Cieszę się i dziękuje tym, którzy angażują się w te imprezę - mówi Kamil Dziewierz, wójt gminy Jedlińsk.
Ci, którzy przybyli do Jedlińska nie mogli liczyć na nudę.
- Przyjechaliśmy pierwszy raz, ale bardzo nam się podoba. Jest bardzo fajnie- mówił naszemu reporterowi jeden z oglądających samochody podczas imprezy.
Patronem imprezy było Radio Eska Radom.