Agresja, krzyki, wyzwiska a takze wybite szyby na sorze. Lekarze z radomskiego szpitala specjalistycznego muszą zmagać się z agresywnymi pacjentami oraz ich rodzinami którzy czekają na przyjecie na sor. Do jednego z nich doszło w miniony weekend, kiedy to 70 letnia kobieta czekała w karetce na przyjecie do szpitala.
Byłem w karetce, pacjentka było obciążona innymi różnymi chorobami, ale miała saturacje 96proc. Poinformowałem rodzinę, ze za godzinę, może trochę dłużej jak wypiszemy pacjentów to kobietę przyjmiemy. To wzbudziło w rodzinie słowną agresję wobec personelu. Były krzyki i wyzywania. Została wezwana policja, bo ochrona nie dawała rady. -relacjonuje dr Wojciech Dworzański lekarz z radosmkiego szpitala
Lekarze apelują o wyrozumiałość i cierpliwość
To jest taki apel do rodzin i pacjentów o zrozumienie tej trudnej sytuacji. Robimy wszystko, żeby państwu pomóc. Lekarze i personel robi wszystko, żeby kazdego pacjenta przyjąć na czas - mówi Elżbieta Cieślak rzeczniczka lecznicy
Przypomnijmy, sytuacja w Radosmkim Szpitalu Specjalistycznym jest bardzo trudna. jedni pacjenci są wypisywani, a na ich miejsce natychmiast przyjmowani są kolejni.