sąd Michał K.

i

Autor: Wojciech Wójcikowski Zapadł wyrok za pobcie przed sklepem

6 lat więzienia za brutalne pobicie ekspedientki przed sklepem w Radomiu

2022-01-26 16:14

6 lat więzienia dla Michała K. za brutalne pobicie ekspedientki przed jednym ze sklepów przy ul. Miłej w Radomiu.Taki wyrok wydał dziś radomski sąd. Chodzi o zdarzenie do jakiego doszło we wrześniu 2019 roku.

Przypomnijmy. Michał K. zaatakował ekspedientkę jednego ze sklepów znanej sieci handlowej w momencie kiedy kobieta nią chciała sprzedać mu papierosów. Najpierw miał uszkodzić drzwi sklepu i witrynę. Gdy ekspedientka zwróciła mu uwagę, zaczął ją bić i kopać. Gdy na pomoc matce przyszli jej synowie Michał K. jednego zaatakował paletą o wadze 25 kilogramów. Rzucony przedmiot rykoszetem trafił jednak w już ciężko ranną ekspedientkę. Nagranie ze zdarzenia trafiło do sieci, zaś Michał K wyjechał z kraju. Wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Zatrzymano go we Francji. Prokuratura wnioskowała by pobicie ekspedientki ekspedientki potraktować jako usiłowanie zabójstwa i wnioskowała o 15 lat więzienia. Jednak sąd zdecydował inaczej. Zakwalifikował zdarzenie jako pobicie które doprowadziło poważnego uszczerbku na zdrowiu i wymierzył karę 5 lat więzienia. Dodatkowo oskarżony odpowie też za uszkodzenie drzwi i witryny sklepu.

- Sąd przystępując do etapu orzekania o karze wziął pod uwagę całokształt okoliczności wpływający na jej decyzję. Brał więc pod uwagę dotychczasowy tryb życia, to że oskarżony był osobą karaną. To nie był pierwszy konflikt z prawem. Ale z drugiej strony sąd nie mógł pominąć tego, że przed rozpoczęciem procesu zadośćuczynił pokrzywdzonym za doznane krzywdy. Ustawa karze jasno sądowi wziąć takie działanie pod uwagę- mówiła sędzia Katarzyna Siczek uzasadniając wyrok.

Obrońca chciał dla oskarżonego kary dwóch lat więzienia.

- Z wyeliminowaniem kwalifikacji czynu próby zabójstwa na pewno się zgadzamy. Co do samego wyroku będę go konsultował z moim klientem, od jego decyzji będzie zależała ewentualna apelacja- mówi obrońca Michała K, Artur Szeliga.

Wniesienia apelacji nie wyklucza też prokuratura.