Obie bramki dla radomian zdobył Michał Kielak, jednak kibice musieli na nie czekać praktycznie do samego końca spotkania. Trener Broni nie ukrywał radości po zakończonym pojedynku. - Nie patrzyliśmy, że to zespół z ostatniego miejsca, wiedzieliśmy, że będzie bardzo trudno, bo tutaj nikt łatwo nie wygrał. Trzeba było napracować się, mnóstwo zdrowia stracić, tradycyjnie. Dzisiaj drużyna cały mecz dążyła do strzelenia bramki. Nie udawało się, sytuacje mieliśmy, ale nic nie chciało wpaść i ten czas nam uciekał, staraliśmy się ze wszystkich sił, mówił po meczu Artur Kupiec, trener Broni.
Przypomnijmy, Broń gra w grupie spadkowej o utrzymanie w III lidze. Zmierza się w niej ze sobą zespoły, które po rundzie wiosennej zajęły miejsca 9-22 w tabeli. Kolejne spotkanie już w sobotę na stadionie przy Narutowicza 9. Radomianie zmierza się z Concordią Elbląg. Początek spotkania o 17. Mecz odbędzie się bez udziału kibiców.
Bramki: Kielak 85, 90+1Broń: Kosiorek - Kiercz, Machajek, Dias, Wrześniewski (70. Olszewski), Goljasz (90. Grudzień), Leśniewski (78. Wolski), Pociecha, Jagiełło, Hernandez, Kielak (90. Dąbrowski).
Źródło: bronradom.pl