Miasto już kilka razy próbowało przeprowadzić podwyżkę opłat za śmieci, jednak nie zgadzali się na to radni. Tym razem zanim znów odbędzie się dyskusja w radzie miejskiej odbyły się konsultacje dotyczące systemu odpadów w naszym mieście.
- Widać wprost, że jest dziura budżetowa jeśli chodzi o kwestie śmieciowe. Brakuje blisko 20 milionów złotych, które powinny wpłynąć do kasy budżetu żeby system opłacić. Prezydent musi dopłacać każdemu mieszkańcowi do jego śmieci. Te pieniądze moglibyśmy wydać na edukację, remonty dróg, czy szpital. Przeprowadziliśmy konsultacje z przedstawicielami spółdzielni, mieszkańcami i przewoźnikami. Takie pierwsze wnioski to zwiększenie odbioru poszczególnych frakcji na przykład odpadów wielkogabarytowych czy papieru. Padają też argumenty, że zabudowa jednorodzinna powinna więcej płacić za odbiór odpadów zielonych, bo w zabudowie wielorodzinnej te odpady są zagospodarowane w działalności spółdzielni. Ja jestem gotowy do rozmów, wysłałem pismo do przedstawicieli klubów rady miejskiej i czekam na odpowiedź, jesteśmy po konsultacjach, także mamy to dobrze policzone - mówi wiceprezydent Jerzy Zawodnik.
Jak na razie nie wiadomo kiedy może dojść do spotkania.
