Zapora nad zalewem w Jedlni-Letnisko z dodatkowym zabezpieczeniem. Samorząd zdecydował się na taki krok po tym jak w poniedziałek nieznana osoba przecięła łańcuch podtrzymujący jedną ze śluz przez co doszło do jej otworzenia. W efekcie z głównego zbiornika Siczek ubyło ok. pół metra wody. Sytuację udało się szybko opanować. Więcej o tym pisaliśmy TU.
Jak poinformował nas burmistrz Jedlni-Letnisko, Piotr Leśnowolski, obecnie została zamontowana metalowa obudowa która uniemożliwi dostanie się do łańcucha od śluzy gdy znów będzie na swoim miejscu. Jednocześnie zdecydowano że tymczasowa zapora z drewna która powstała w celu zablokowania wypływającej wody pozostanie na dłużej. Będzie ona dodatkowym zabezpieczeniem na wypadek gdyby znów ktoś zdecydował się na uszkodzenie któreś ze śluz. W takim wypadku da ona więcej czasu na reakcję władzom miasta i służbom. Samorząd planuje również w niedalekiej przyszłości by na całej ul. Nadrzecznej pojawił się monitoring.
Obecnie władze Jedlni szacują koszty i szykują się do naprawy uszkodzonej śluzy by można nią było uregulować poziom wody w zbiorniku. Sprawą przecięcia łańcucha zajmuje się policja.
