Najniższa ofertę na budowę niespełna 15 kilometrowego odcinka drogi ekspresowej to ponad 510 milionów złotych. Najdroższa propozycja to ponad 728 milionów złotych. GDDKiA na realizację tej inwestycji przewidziała ponad 636 milionów złotych.
Jak informuje GDDKiA, w przypadku braku odwołań umowa z wykonawcą zostanie podpisana w maju bieżącego roku. Kontrahent będzie miał 30 miesięcy na wybudowanie trasy od dnia podpisania umowy. Co wchodzi w jej zakres? - Zadaniem wykonawcy będzie kontynuacja projektowania, ewentualne uzyskanie zamiennych decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID), wybudowanie trasy, wykonanie remontu blisko 17 km „starej” DK7, uzyskanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie oraz oddanie do użytku nowej drogi, czytamy w komunikacie GDDKiA.
Jak idą prace na pozostałych odcinkach? Najbardziej zaawansowane są pomiędzy węzłem Tarczyn Południe a początkiem obwodnicy Grójca. Budowa dobiega tam końca, trasa jest gotowa w 88 %. Kierowcy od grudnia ubiegłego roku korzystają z jezdni realizowanej S7. Na odcinku, od węzła Warszawa Lotnisko na Południowej Obwodnicy Warszawy do węzła Lesznowola, inwestycja jest ukończona w prawie 33 %.
Zaawansowanie prac na środkowym odcinku, pomiędzy węzłem Lesznowola a Tarczyn Północ, według GDDKiA to 6,3% po upływie 1/3 czasu na wykonanie zadania. GDDKiA 2 października ubiegłego roku zerwała umowę z poprzednim wykonawcą tej inwestycji. Cały odcinek S7 pomiędzy Warszawą a Grójcem ma być gotowy w 2024 roku.
