Przypomnijmy. W ubiegłym tygodniu wyszło na jaw, że jeden z lekarzy dyżurujący na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym jest pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało 2.5 promila alkoholu we krwi. Teraz sprawą zajmie się prokuratura
- Postępowanie zostało wszczęte 26 stycznia prowadzone jest w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjentów szpitala przez zobowiązanego do opieki nad nimi lekarza, który 20 stycznia był nietrzeźwy. To przestępstwo jest zagrożone karą od 3 miesięcy do pięciu lat. Jak na razie zabezpieczyliśmy dokumentację medyczną pacjentów, którzy zgłosili się po poradę lekarską. Prokurator będzie analizował czy osoby te były zagrożone na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - mówi Beata Galas rzecznik radomskiej prokuratury.
Jak udało nam się ustalić podobne postępowanie wobec lekarza było już prowadzone
- Było prowadzone postępowanie w roku 2018, zakończyło się decyzją o umorzeniu. Stwierdzono, że stan w którym znajdował się lekarz nie naraził pacjentów na utratę życia i uszczerbek na zdrowiu. Wszystkie osoby, które były badane przez lekarz znajdowały się w takim stnaie, że udzielona pomoc medyczna nie wpłynęła na pogorszenie ich stanu zdrowia- mówi Beata Galas.
W związku z tą sprawą Rzecznik Praw Pacjenta prowadzi postępowanie wyjaśniające. Kontrolę w lecznicy zlecił też wojewoda mazowiecki.