Radom nie bierze przykładu z innych miast. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji wstrzymuje się z ponownym uruchomieniem tzw. "ciepłego guzika" w autobusach. Związane jest to - jak tłumaczy instytucja - z przestrzeganiem reżimu sanitarnego.
Radom na razie nie zdecyduje się na to rozwiązanie. Powód jest bardzo prosty: wciąż obowiązują obostrzenia, limity w autobusach, a ciepły guzik to takie urządzenie, które byłoby najczęściej dotykane przez pasażerów - powiedział nam Dawid Puton, rzecznik MZDiK. - Wiadomo, że część pasażerów korzysta z rękawiczek w trakcie podróży autobusem, ale jednak są też tacy, którzy z tych rękawiczek nie korzystają.
Polecany artykuł:
MZDiK nie wyklucza jednak uruchomienia przycisku w niedalekiej przyszłości.
Jeżeli rząd uzna, że niektóre z obostrzeń można poluzować, wtedy będziemy rozważali uruchomienie ciepłego guzika właśnie na ten okres zimowy i później wiosenny - dodaje rzecznik MZDiK.
Na ponowne uruchomienie ciepłego guzika zdecydowały się między innymi Kielce czy Wrocław.