Kawałek kolorowego plastiku, albo kartonu z nagraną piosenką- tyle wystarczyło by dobrze się bawić na prywatkach i dyskotekach. Chociaż jakość pocztówki dźwiękowej była znacznie gorsza niż płyty winylowej i nieporównywalna z płytą CD to jednak wiele osób je kolekcjonowało i odtwarzało. Choć dziś pocztówki leżą na strychach lub w piwnicach to sentyment wśród radomian pozostał.
- Pocztówki kojarzą mi się z dziadostwem. Były tam nagrane jedna lub dwie piosenki. W Radomiu na ulicy Żeromskiego można było nagrać sobie taką pocztówkę w sklepie. To był mały sklepik i tam mężczyzna nagrywał te piosenki - mówi nam Marian. - Proszę Pana tutaj były nagrane wiele ładnych polskich piosenek. Włączało się adapter Bambino i była dyskoteka- wspomina Tadeusz. - Moja siostra miała taki adapter i były takie pocztówki dźwiękowe. Głównie to były polskie piosenki- tłumaczy Elżbieta.
Jak ustalił nasz reporter w Radomiu nadal są sklepy ze starociami i starymi płytami gdzie można kupić pocztówkę dźwiękową. Ceny wahają się od pięciu do nawet kilkudziesięciu złotych.