Protestujący domagają się wstrzymania importu zbóż i innych produktów rolnych z Ukrainy i zmiany polityki Unii Europejskiej. Swoje postulaty kierują do rządzących. Traktory wyjechały
- Ci młodzi ludzie których tu widać mogą stracić pracę, maszyny które tu widać mogą przestać być potrzebne. Wszystko przez eksport zboża z Ukrainy. Jeszcze do niedawna tona pszenicy kosztowała 1600 złotych, dziś 700 złotych. Obiecuje ten, obiecuje tamten a tak naprawdę nic się nie dzieje. Grozi nam to, że przestaniemy produkować, stracimy zaopatrzenie. Wtedy ta bieda dotknie wszystkich, a na stole zabraknie chleba wypieczonego z polskiego zboża - mówi Tomasz Świtka z Solidarności Rolników Indywidualnych.
Protesty odbyły się w 250 miejscach w całym kraju. Rolnicy protestowali także w Grójcu, Przytyku i Odrzywole.