To dla nich ciężki okres. Mowa o radomskim teatrze powszechnym, który ze względu na obostrzenia nie może wystawiać swoich sztuk dla widzów na żywo. Mimo pandemii nie składają broni i przygotowują się do momentu gdy znów będą otwarci:
Robimy próby, odkładamy już trzecią produkcje na tzw. "półkę" i czekamy na dobre czasy, kiedy będzie 100 procent widowni i będziemy mogli zrobić prawdziwą premierę.
Powiedziała Małgorzata Potocka, dyrektor Amfiteatru. Obecnie w teatrze trwają próby do nowego spektaklu na podstawie lektury szkolnej "Chłopcy z placu broni" w reżyserii Michała Derlatki:
Zaczęliśmy próby czytane. Na razie skupiamy się na obsadzie, na tłumaczeniu sobie postaci, to co każdy z aktorów ma do zagrania, wymyślaniu charakterów i relacji między tymi postaciami. Jeszcze przez najbliższy tydzień będziemy czytać, potem pierwsze kroki na scenie. Następnie liczymy na to że zaczną się pojawiać się dekoracja, rekwizyty no i spektakl będzie rósł, aby osiągnąć swoją ostateczną formę w dniu premiery.
Powiedział Michał Derlatka, reżyser sztuki. Przypomnijmy, od 15 marca w województwie mazowieckim placówki kulturalne musiały zawiesić swoją działalność na żywo z powodu zaostrzenia zasad bezpieczeństwa.
Polecany artykuł:
