Trasa wyprawy składakiem rozpoczęła się w miejscowości Sianki na Podkarpaciu i zakończy w Jastrzębiej Górze. Do przejechania Karolina Kornaga ma 900 kilometrów. Obecnie jest mniej więcej w połowie trasy. Jej wyprawa to wyzwanie które prócz czysto fizycznego ma tez charakter charytatywny.
- Jadę składakiem przez Polskę, bo chciałabym pomóc w odnowieniu oddziału neurochirurgii dziecięcej w Katowicach. Tym samym chciałabym wspomóc rehabilitację dzieci, które są po operacjach. Zdaję sobie sprawę, że to nie będzie łatwe, więc ta podróż składakiem to jest metaforą ludzkiego życia. W ciągu czterech dni przejechałam 436 kilometrów i słyszę pierwsze skrzypienia w rowerze. Byliśmy w Siance, Tyrawie Wołowskiej, Rzeszowie, Sandomierzu. Przed nami Raciąż, Piaseczno czy Bug Góralski. Przygotowania do tej wyprawy trwały dwa miesiące. Jedzie ze mną dwójka znajomych, dwie osoby musiały wrócić do pracy. Z nami jedzie także nasz tata- on wozi nasze rzeczy czy części zamienne do składaka.
W Radomiu Karolina Kornaga mogła liczyć na wsparcie rowerzystów z grupy Sprężyści.