Zespół akrobacyjny Orlik powstał w 1998 roku. Obecnie zespół składa się z 6 samolotów PZL-130 Orlik. Choć w tym roku nie ma radomskich pokazów Air Show nie oznacza to że samoloty będą stały w hangarze. Terminarz pilotów jest już zapełniony.
- Lecimy na pokazy do Grecji i Francji. W Polsce będzie można nas oglądać na pokazach w Krzesinach, Lesznie i Zamościu. Na naszym profilu w mediach społecznościowych jest cała lista miejsc gdzie można nas będzie zobaczyć. Zanim jednak polecimy na pokazy musimy spełnić wszelkie wymogi formalne, oraz musimy trenować. Najważniejszy jest ten pierwszy pokaz w sezonie. Na samych pokazach wszyscy myślą, że piloci patrzą na publiczność i widzą ich reakcję. Prawda jest taka, że ja jako lider w kilku chwilach pokazu jestem w stanie dostrzec publiczność. Reszta pilotów obserwują to co robi lider. Ja jestem ich wysokościomierzem i prędkościomierzem. Dopiero po wylądowaniu możemy zobaczyć kto przyszedł i jaka jest reakcja na nasz pokaz. I to jest najważniejsza część pokazu, bo to co prezentujemy robimy dla Państwa - mówi major Michał Jabłoński pilot, lider Zespołu Akrobacyjnego Orlik z 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu.
Zachęcamy do posłuchania rozmowy z liderem Orlików.
